Co zrobić z jedzeniem po wielkiej imprezie - produkty Stella
Po intensywnym weekendzie wracam do rzeczywistości. Mam za sobą chrzciny i roczek synka. Tyle przygotowań, gotowania i pieczenia, ale było warto. Z gorących potraw wszystko zjedzone, ale zostałam z kilkoma kawałkami ciasta. Na szczęście dzięki Stella i ich produktom moja praca w kuchni poszła sprawniej i ułatwiła życie w trakcie imprezy jak i już po. Dziś pokażę Wam co zrobić i jakich produktów użyć, aby nie wyrzucić jedzenia. które zostało z wielkiej imprezy. Co zrobić z tymi potrawami?
Musiałam sporo jedzenia przygotować dla 15 osób i zrobić tego tyle, aby starczyło na 2 dni pobytu moich gości. Na szczęście miałam pomocne dłonie w postaci mamy, więc dałam radę. Dziś mam poniedziałek i emocje powoli opadają, ale najwyższy czas uporać się ciastem, które zostało. Nie chciałabym aby się zepsuło, bo jest na prawdę pyszne. O wielkiej paczce od Stella pisałam tutaj (,, Przydatny zestaw dla każdego domu"), a dziś kolejne produkty przydatne w kuchni.
TOREBKI NA MROŻONKI z suwakiem ( Stella)
To świetna opcja, gdy zostaje nam sporo jedzenia. Woreczki można używać kilka razy i dzięki suwakowi jedzenie jest bardzo szczelnie zamknięte, zatrzymuje swoją świeżość i jakość. Ułatwia to również wkładanie i zamykanie produktów. Często korzystam z takich woreczków nawet, gdy mrożę chleb, aby był świeży. Na imprezę to idealna opcja, wyciągam z zamrażarki bez problemów tyle ile potrzebuję kromek i resztę chowam zamykając woreczek suwakiem. Jest również świetna opcja opisania woreczka, jak wpisanie daty i zawartości. Częsty problem jakie to mięso zamroziłam i kiedy, możemy z łatwością rozwiązać, bez naklejania karteczek, które mogą się odkleić. Ja swój woreczek podpisałam długopisem i zamroziłam w nim sernik, jednak mam wrażenie że długo w tej zamrażarce nie poleży.
Na opakowaniu przeczytamy bardzo interesujące informacje. Ja o nich nie wiedziałam. Podobno niższa temperatura wydłuża trwałość produktów, np. przy -12 stopni C sięga do 6 miesięcy, a przy -18 stopni C wydłuża ich trwałość dwukrotnie! Jakość woreczków bardzo dobra, gruba folia, wytrwałe i solidnie wyprodukowane.
FOLIA SPOŻYWCZA i ALUMINIOWA ( Stella)
Alternatywą dla woreczków jest folia. Te produkty zużywam w ilościach hurtowych. Choć mam pojemniczki na żywność często nie przekładam już do nich jedzenia, tylko pozostawiam na talerzyku i tylko owijam folią, następnie wrzucam do lodówki lub zamrażarki. Natomiast folia aluminiowa to świetny produkt do zatrzymania ciepła potraw, albo spakowanie do niej kanapek. Oba są niezbędne przy dużych imprezach i świetnie się sprawdzają. Produkty Stella są w porządku, choć przyznam szczerze, że obie folie mogłyby być troszkę grubsze.
Papier do pieczenia ( Stella)
Przy pieczeniu ciast uwielbiam stosować papier do pieczenia. Po pierwsze nie muszę smarować blaszki tłuszczem, a później wysypywać mąką lub bułką tartą. To bardzo ułatwia pracę i ją przyspiesza. Czasami minusem jest to, że papier przyczepia się do mokrych ciast i ciężko je nabrać na łopatkę, ale można sobie z tym poradzić. Zdecydowanie polecam ten produkt.
RĘKAW DO PIECZENIA (Stella)
To produkt, który używałam pierwszy raz. Zazwyczaj korzystałam ze zwykłym woreczków do pieczenia, jednak ten produkt jest o wiele lepszy. Po pierwsze jest go aż 5 metrów i w zależności od tego jakiej wielkości potrawę chcemy piec w piekarniku, możemy uciąć sobie pożądany rozmiar, a woreczki są zazwyczaj jednej wielkości. To zdecydowanie lepsze rozwiązanie. Tutaj dla ułatwienia mamy jeszcze tasiemkę, którą sprawnie zamykamy worek. Dla mnie produkt rewelacyjny i na pewno na stałe zagości w mojej kuchni.
TOREBKI ŚNIADANIOWE PAPIEROWE (Stella)
To świetny produkt do kanapek dla dzieci. Producent bardzo atrakcyjnie wykorzystał motyw Pingwinów z Madagaskaru, dodatkowo dołączając do opakowania naklejki. Ja z przyjemnością jadłabym kanapkę z takiej torebeczki.
A Wy bez jakiego produktu nie wyobrażacie sobie funkcjonowania w kuchni?
Wszystkich jakie opisałaś :) no może jedynie nie musiałabym mieć papierowych torebek na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że można opisywać na opakowaniach termin spożycia.
OdpowiedzUsuńNa co dzień używam papieru do pieczenia.
Fajny, przydatny post.
Pozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
A nie myślałaś, żeby się owinąć taką folią i spalać tłuszcz?
OdpowiedzUsuńbardzo apetycznie
OdpowiedzUsuńfolie, woreczki wszystko do kuchni, zapraszam http://fantastic-brand.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJa miałam podobną sytuację. Po weselu jakie miałam organizowane wesele w namiocie Zdecydowaliśmy się na to, aby jedzenie jakie zostanie dawać gościom. Przecież sami byśmy tego wszystkiego nie zjedli. Goście, którzy jechali w dalszą podróż dostawali jedzenie w styropianowym opakowaniu. Natomiast Ci, którzy mieszkali bliżej właśnie w takich woreczkach i też styropianowych pojemnikach. Świetna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wesela mają w sobie taką głupotę, że wódka się nie zmarnuje, a pełno jedzenia idzie w kosz...
OdpowiedzUsuń